akademia pana kleksa król wilków

Jan Brzechwa, właściwie Jan Wiktor Lesman (ur. 15 sierpnia 1898 r. w Żmerynce, zm. 2 lipca 1966 w Warszawie) – polski poeta pochodzenia żydowskiego, autor bajek i wierszy dla dzieci, satyrycznych tekstów dla dorosłych, a także tłumacz literatury rosyjskiej. Tytuł: Akademia pana Kleksa. Tam, gdzie niewyobrażalne staje się możliwe, a nawet zwyczajne. I tak, z szarego podwórka Adaś Niezgódka zostaje przeniesiony do Akademii Pana Kleksa. Poznaje postać tajemniczą i niebezpieczną. To fryzjer - Filip Golarz. Poszukując guzika z czarodziejskiej czapki doktora Paj-Chi-Wo, Adaś przypadkowo odkrywa tajemnicę Filipa Golarza. Akademia Pana Kleksa - plan wydarzeń Ustaw w kolejności. autor: Anitaczku. Klasa 4 Polski. "Akademia Pana Kleksa,, Teleturniej. autor: Milikpro123. Klasa 3 Klasa 4 Klasa 5 Literatura Polski Akademia Pana Kleksa. Akademia pana Kleksa Test. autor: Emilaw. Klasa 4 Polski Akademia pana Kleksa Lektury. Akademia Pana Kleksa (4 klasa) (Część 1) - ☁︎"Akademia Pana Kleksa" (4 Klasa) (Część 2) - Uporzontkuj zdania z "Akademi pana Kleksa" Zarejestruj się w Last.fm. Muzyka do adaptacji filmowej książki Jana Brzechwy ''Akademia Pana Kleksa'' z 1984 r., historii o Adasiu Niezgódce, który rozpoczyna naukę w przedziwnej Akademii prowadzonej przez Pana Kleksa (w tej roli Piotr Fronczewski). Wyświetl wiki. nonton deserving of the name sub indonesia. Akademia Pana Kleksa Jana Brzechwy to powieść naprawdę niezwykła. Autor stworzył bardzo oryginalny i ciekawy świat, który wypełniony jest po brzegi fantastycznymi i ciekawymi pod względem charakterologicznym postaciami. Fascynujący jest fakt, że poza wymyślonymi przez Brzechwę bohaterami, w powieści występują również postaci ze starych i dobrze wszystkim znanych bajek. Oto najważniejsze z nich!Ambroży KleksAdaś NiezgódkaSzpak MateuszGolarz FilipUczniowie Akademii Pana KleksaAmbroży KleksDyrektor i jedyny profesor w Akademii. Człowiek, który posiada niemal wszelką dostępną człowiekowi wiedzę i wiele ciekawych umiejętności, w tym te ponadnaturalne, jak na przykład latanie czy zmienianie się w przedmioty. Posiadł je wszystkie w trakcie młodzieńczych nauk u chińskiego lekarza, doktora Paj-Chi-Wo. Ma kolorowe włosy, pomarańczowy wąs i czarną brodę, która spowija jego twarz o wyjątkowo przenikliwym spojrzeniu wydostającym się zza srebrnych okularów. Odżywia się motylami, a uczniom przygotowuje dania ze specjalnie przygotowanych i wymieszanych farb. Niezwykle sympatyczny, ciepły, wyrozumiały i serdeczny człowiek. Bardzo dobry pedagog i wychowawca, który uwielbiany jest przez swoich podopiecznych. Adaś NiezgódkaNowy uczeń w Akademii, znajduje się w niej dopiero od pół roku, a już zasłużył sobie na miano najlepszego ucznia i osobistego pomocnika Profesora. Dwunastolatek, który do szkoły pana Kleksa został skierowany, gdyż nie radził sobie w zasadzie z niczym w normalnej szkole, odstawał od innych uczniów, zapominał o pracach domowych, spóźniał się. Dzięki Ambrożemu zmienił się w samodzielnego, odpowiedzialnego, koleżeńskiego i godnego zaufania młodzieńca. Jest narratorem powieści, prowadzi pamiętnik, w którym spisuje wszystkie wypadki, których jest MateuszWielki książę, który w wyniku rzuconego uroku uwięziony został w postaci szpaka. W młodości zbuntował się przeciw rodzicom i nakazowi nauki i pognał w nieznane na wykradzionym koniu. W czasie wycieczki został zaatakowany przez króla wilków. Z ran wyleczył go Paj-Chi-Wo i dał mu magiczną czapkę chroniącą go przed niebezpieczeństwem, lecz Mateusz zgubił jej jeden guzik i od tej pory istnieje pod postacią ptaka. Jest pomocnikiem Ambrożego w Akademii, opiekuje się niekiedy jego uczniami. Posługuje się ludzką mową, choć wypowiada jedynie końcówki wyrazów. Odzyskuje dawną postać dopiero w momencie, kiedy sam Profesor Kleks zmienia się w brakujący guzik w jego magicznej czapce. Golarz FilipFryzjer, dawny znajomy pana Ambrożego Kleksa, który przed laty pomógł mu w założeniu Akademii. Sprzedaje Kleksowi piegi i strzyże uczniów jego szkoły. Jest to jednak człowiek nieżyczliwy, źle życzący uczniom. Buduje robota, który zostaje wprowadzony jako uczeń do Akademii, by tam sabotować pracę Profesora i uprzykrzać życie uczniom. Uczniowie Akademii Pana KleksaBohater zbiorowy. Grupa młodych chłopców, którzy znajdują się pod opieką wychowawczą Ambrożego Kleksa. Imiona ich wszystkich zaczynają się na literę A. To bardzo ułożeni, grzeczni i zdyscyplinowani młodzi ludzie. Akademia pana Kleksa to powieść Jana Brzechwy osadzona w fantastycznym świecie baśni, magii i wszelkiego magicznego nieprawdopodobieństwa. Głównym bohaterem jest Ambroży Kleks, mędrzec i mag, który założył szkołę o zupełnie nieprawdopodobnych (choć z punktu widzenia zwyczajnych szkół – bardzo szlachetnych) metodach dydaktycznych i wychowawczych. Założyciel i dyrektor szkoły to jednak tylko jedna z fascynujących postaci występujących w Kleks – tytułowy założyciel Akademii. Człowiek w trudnym do odgadnięcia wieku. Niezwykle mądry, doświadczony, posiada wiele niesamowitych umiejętności, w tym te ponadnaturalne. Ekscentryk, ma kolorowe włosy, ubiera się w zawsze zbyt duże spodnie, kamizelki i surduty. Stosuje niesłychane metody wychowawcze. Człowiek bardzo ciepły, serdeczny, dla swoich uczniów jest prawdziwym autorytetem, nigdy się na nich nie gniewa, ani nie niecierpliwi. W młodości był uczniem doktora Paj-Chi-Wo. Odżywia się motylami i potrawami z farb. Używa magicznych piegów i eliksiru, by dbać o zdrowie i dobre samopoczucie. Jest dla swoich uczniów zarówno przewodnikiem, jak i po prostu przyjacielem. Adaś Niezgódka – główny bohater powieści Jana Brzechwy. Książka jest pamiętnikiem, w którym chłopak zapisuje wszystkie wypadki, które przytrafiają się w Akademii jemu, jego kolegom, lub samemu Ambrożemu Kleksowi. Ma dwanaście lat, w szkole Kleksa jest od pół roku. Trafił tam, bo był bardzo nieporadnym chłopcem. Spóźniał się do szkoły, zapominał o odrabianiu lekcji, miał trudności z porannym budzeniem się. Ci więc postanowili oddać go pod egidę pana Kleksa, co okazało się strzałem w dziesiątkę, ponieważ chłopiec w krótkim czasie okazał się najlepszym uczniem w Akademii. Adaś z niezbyt rozgarniętego fajtłapy stał się godnym zaufania, koleżeńskim, odpowiedzialnym i punktualnym chłopakiem. Szpak Mateusz – bardzo ciekawa osobistość, która obecna jest w Akademii. Szpak, który używa ludzkiej mowy, choć niepełnej, bo pomija początki wyrazów i dlatego na początku trudno jest go zrozumieć. Wiąże się z nim ciekawa historia, urodził się bowiem w postaci ludzkiej. Był synem wielkiego króla, niestety w wyniku ataku króla wilków został ranny i odtąd musiał nosić magiczną czapkę, która chroniła go przed złem. Któregoś razu zgubił jeden guzik w tej czapce i od tego czasu był zaklęty w postaci gadającego ptaka. Schronił się w Akademii Kleksa. Jego zadaniem było poranne budzenie chłopców, prowadzenie niektórych zajęć, pomaganie uczniom w odrabianiu lekcji czy snucie opowieści. Golarz Filip – czarny charakter powieści Jana Brzechwy. Dawny przyjaciel Kleksa, a także fundator Akademii. Okazuje się później, że od lat pracuje nad lalką, sztucznym człowiekiem, którego Kleks obiecał ożywić. W końcu zniecierpliwiony Golarz przestaje dostarczać Kleksowi piegi, co skutkuje pogorszeniem się samopoczucia Profesora. Filip podrzuca swoją lalkę do szkoły, stawiając wszystkich przed faktem dokonanym. Ambrożemu udaje się ożywić Alojzego, co okazuje się pierwszym krokiem do zniszczenia Akademii. Alojzy – sztuczny człowiek, syn Golarza Filipa. Skonstruowany przez niego i podrzucony do Akademii, ożywiony przez Kleksa. Zaprogramowany do sabotowania pracy Akademii, upokarzania Ambrożego i uprzykrzania życia innym uczniom. Jest geniuszem, ale przeszkadza mu umiejętność myślenia. Reprezentuje ślepą i brutalną siłę niszczącej agresji. Znęca się nawet nad swoim bratem, Anatolem, drugim, tym razem naturalnym dzieckiem Golarza. Koniec końców zostaje przez Ambrożego Kleksa rozebrany na części pierwsze, co rzecz jasna spotyka się z wybuchem wściekłości jego konstruktora, który przybywa do Akademii przed Świętami Bożego Narodzenia, by wygasić światełka na świątecznej choince. Anatol Kukuryk – starszy syn Filipa, ten „prawdziwy”. Jest bardzo serdecznym chłopcem, dobrym uczniem i kolegą. Z Alojzym łączy go braterskie uczucie, mimo iż ten drugi jest tylko maszyną zbudowaną przez Golarza. Na początku uczył swoich kolegów tego, jak powinno się postępować z Alojzym, jak go „obsługiwać”. Później sam stał się ofiarą ataków i dokuczań swojego mechanicznego brata. Uczniowie – bohater zbiorowy. Grupa młodych, kilkunastoletnich chłopców. Wszystkie ich imiona zaczynają się na literę „A”. Są grzeczni, ułożeni, dobrze wychowani. Stosują się do reguł panujących w szkole. Są pełni sympatii i fascynacji dla swojego mentora, Ambrożego Kleksa. Są zdyscyplinowani, do wszystkich zajęć podchodzą z ochotą i ciekawością. Chłoną nauki Profesora, sami garną się do nauki, nie unikają obowiązków, które nakłada na nich obecność w Akademii. Wzorowa młodzież. Akademia Pana Kleksa Książka Jana Brzechwy jest dziwna :) Abstrakcyjna, urbanistyczna, oniryczna jak Dwudziestolecie międzywojenne, chociaż wydana została po raz pierwszy w 1946 roku. Z powodu okoliczności historycznych, jak sądzę, bowiem to utwór scalający wyznaczniki literatury sprzed 1939. Rzecz jasna, nie wspominam o tym w klasie 4 SP, ale warto by było Akademię... omówić pod tym kątem w liceum. Pierwotnie książka była złożona z 3 części: Akademia..., Podróże pana Kleksa, Tryumf pana Kleksa. Cytuję za Nowym słownikiem literatury dla dzieci i młodzieży (Wiedza Powszechna, Warszawa 1984): W baśni tej spotykają się wszystkie niemal postacie znane z poematów Brzechwy. Bohaterowie ci zwiedzają wraz z panem Kleksem różne baśniowe królestwa, podróżują lądem, powietrzem, zwiedzają głębiny morza. Powstałą fantastyczno-przygodowa historia, w której elementy farsy i komedii obyczajowej wiążą się z satyrą i groteską o wyraźnych aktualnych akcentach. W ostatnim tomie utwór nabiera cech nowoczesnej baśni poetyckiej, w której dominuje pochwała wyobraźni. Dzieciom zasadniczo książka się podoba, ale... no właśnie - "ale". Są zaskoczone/rozczarowane/zdziwione zakończeniem. Wielu nie podoba się taka abstrakcja jak to, że szpak Mateusz okazuje się być Janem Brzechwą! Młodsze dzieci po prostu tego nie rozumieją. Nie skupiamy się wobec tego na zakończeniu, ale wracamy do tego, co zachwyca: lekcja kleksografii i geografii, woda z sokiem lecąca z rur, Psi raj, walka z muchami, powiększająca pompka, leczenie chorych sprzętów. Treść jest następująca: narrator - Adam Niezgódka - opowiada nam o Akademii pana Kleksa, do której przyjmowani są chłopcy z imionami rozpoczynającymi się na literkę A. W Akademii dni upływają na lekcjach - oczywiście nietypowych, ciekawych - przeprowadzanych poprzez działanie, aktywizację bezpośrednią dzieci, czyli według najnowszych, pedagogicznych wytycznych :) W treść wpleciona jest historia szpaka Mateusza (budowa szkatułkowa) - chłopca z królewskiego rodu, który nie posłuchał zakazu i pewnej nocy wybrał się na wycieczkę do lasu. Tam ugryzł go król wilków. Mateusz chorował, wreszcie uleczył go chiński lekarz Paj-Chi-Wo. W tym wątku przebija przedwojenna fascynacja orientem/chińską medycyną. Paj-Chi-Wo wręczył Mateuszowi magiczną czapkę bogdychanów (neologizm), pozwalającą zmieniać postać. Kiedy wilki w odwecie za śmierć swojego władcy zaatakowały dwór, Mateusz założył czapkę i zamienił się w ptaka. Niestety, od czapki odpadł guzik i chłopiec nie mógł wrócić do swojej ludzkiej postaci. Swoim torem podążą wątek Adasia, grzecznego chłopca, który cieszy się wyjątkowymi względami pana Kleksa. Adaś potrafi latać i trafia do Psiego raju - miejsca, w którym jest pod dostatkiem czekolady i serdelków. Spotyka tam swojego pieska Reksia. Ten rozdział na pewno uspokoi dzieci, które zastanawiają się co dzieje się z ich pieskami po śmierci. Adaś ma też Sen o 7 szklankach, w którym pan Kleks rozkwita jak drzewo, a potem dosłownie traci głowę - jest to scena niezwykle groteskowa. W Akademii... znaleźć można także wątek wysłania oka pana Kleksa w kosmos i opowieść o księżycowych ludziach. Ostatecznie świat pana Kleksa przestaje istnieć, zniszczony przez mechaniczną lalkę - Alojzego. Maszyna pokonała ludzką wrażliwość i wyobraźnię. Akademia pana Kleksa to formalnie opowieść baśniowa, fantastyka w odmianie baśniowej. Nie jest to czysta baśń, chociaż zawiera podstawowe wyznaczniki tego gatunku: magiczne postaci, przedmioty czy nieokreślony czas akcji, ale ostatecznie wygrywa Zło, a to jest niemożliwe w klasycznym gatunku. Polecam tę książkę ze względu na różne ścieżki interpretacyjne i piękny język, z płynną narracją. Jeśli chodzi o ilustracje, Jan Szancer jest bezkonkurencyjny. Ja niestety posiadam tylko wydanie z brzydkimi obrazkami, wyraźnie komputerową grafiką, spłaszczonymi i kiczowatymi ilustracjami, pominę autora. Mateusz uważał piegi za doskonały przysmak i przepadał za nimi. Kiedy przestawał się odzywać, pan Kleks zdejmował ze swojej twarzy najbardziej zużytego piega i dawał ją do zjedzenia Mateuszowi. Ptak natychmiast zaczynał mówić i chętnie odpowiadał na wszystkie pytania. W połowie czerwca pan Kleks zasnął w parku i został pogryziony przez komary. Drapiąc się po nosie, zdrapał wszystkie piegi. Adaś pozbierał je i zaniósł Mateuszowi, zyskując dzięki temu jego przyjaźń. Pewnego dnia szpak opowiedział mu historię swego Niezwykła opowieść Mateusza Mateusz nie był ptakiem, tylko księciem. Urodził się na królewskim dworze jako jedyny syn i następca tronu potężnego króla. Wychowywał się w pięknym pałacu, a każdy jego kaprys był natychmiast spełniany. Każda jego łza była liczona, a każdy uśmiech zapisywany w księdze uśmiechów książęcych. Jego ojciec był władcą, rządzącym licznymi krajami i narodami. Mateusz miał cztery siostry, które poślubiły czterech królów. Wszyscy królowie świata zabiegali o przyjaźń jego ojca. Od najmłodszych lat Mateusz uwielbiał polowania i był miłośnikiem jazdy konnej. Kiedy skończył siedem lat, ojciec powierzył jego wychowanie dwunastu najznakomitszym uczonym, nakazując, aby przekazali chłopcu całą swoją wiedzę. Mateusz uczył się dobrze, lecz nie potrafił myśleć o niczym innym poza siodłem i strzelbą. Król, w obawie o jego zdrowie, zabronił mu jeździć konno. Książę długo opłakiwał zakaz, a cztery damy dworu zbierały jego łzy do kryształowego flakonu. Gdy naczynie wypełniło się po brzegi, w kraju została ogłoszona żałoba narodowa. Rozgoryczony Mateusz nie chciał jeść ani uczyć się i całymi dniami siedział na swym tronie, nie odzywając się do nikogo. Królowa i mędrcy starali się przekonać władcę, aby cofnął zakaz, lecz ten był nieugięty w swym postanowieniu. Pewnej nocy Mateusz usłyszał pod oknem swej komnaty rżenie konia. Na ścieżce dostrzegł osiodłanego wierzchowca, Ali-Babę. Ubrał się szybko, chwycił strzelbę i wyskoczył przez okno wprost na grzbiet rumaka. Upojony jazdą, coraz bardziej oddalał się od pałacu, całkowicie zapominając o zakazie ojca. W lesie wierzchowiec zwolnił bieg i stał się dziwnie niespokojny. Wreszcie zatrzymał się przed olbrzymim wilkiem. Mateusz uniósł strzelbę, lecz wilk zaśmiał się ludzkim śmiechem i zbliżył się do konia. Wówczas chłopiec wycelował w jego pysk i strzelił. Zwierzę upadło tuż obok kopyt Ali-Baby. Książę zeskoczył z konia i stanął nad wilkiem, który resztą sił zdołał wbić kieł w jego prawe udo. W tej samej chwili rozległo się ponure wycie wilków. Przerażony Mateusz dosiadł konia i wrócił do pałacu. Przedostał się do swojego pokoju i natychmiast zasnął. Po przebudzeniu ujrzał sześciu lekarzy i dwunastu uczonych, pochylających się nad jego łóżkiem. Z niepokojem spoglądali na niewielką ranę na udzie chłopca, z której sączyła się krew. Lekarze nie zdołali jednak ustalić przyczyny krwotoku, który nasilał się z każdą godziną. Do pałacu sprowadzono znakomitych chirurgów, lecz i oni okazali się bezradni. W całym kraju modlono się o zdrowie księcia, a król wezwał najlepszych lekarzy z sąsiednich państw. Cudzoziemscy medycy przechodzili obok łoża następcy tronu, podawali mu różne leki, nacierali go rozmaitymi maściami, ale żaden z nich nie zdołał go wyleczyć. Z każdą minutą Mateusz czuł się coraz gorzej. W momencie, kiedy wszyscy stracili nadzieję, do pałacu przybył chiński uczony, doktor Paj-Chi-Wo. Zrozpaczony król poprosił go, aby uratował jego jedynego syna, obiecując, że w zamian otrzyma ogromne bogactwa. Medyk nie chciał jednak klejnotów i zbliżył się do chorego. Obejrzał ranę i przyłożył do niej usta. W ciągu paru sekund Mateusz poczuł się lepiej. Po pewnym czasie rana zniknęła, a doktor Paj-Chi-Wo ukłonił się, zapewniając, że książę jest zdrowy. Rodzice chłopca popłakali się ze wzruszenia, dziękując lekarzowi. Medyk poprosił, aby pozostawili go samego z chłopcem. Kiedy wszyscy opuścili sypialnię, usiadł obok łoża i powiedział, iż wie, w jaki sposób książę został ranny. Wyjaśnił, że w nocy Mateusz zastrzelił króla wilków i grozi mu ogromne niebezpieczeństwo, ponieważ wilki będą chciały pomścić śmierć swego władcy. Podarował mu cudowną czapkę bogdychanów, prosząc, aby nigdy nie rozstawał się z nią. W chwili zagrożenia miał ją założyć i wówczas będzie mógł zamienić się w każdą istotę, o jakiej pomyśli. Potem wystarczyło pociągnąć za guzik, dzięki czemu mógł odzyskać swój ludzki kształt. Mateusz podziękował doktorowi za prezent, a mężczyzna wyszedł z pokoju i bez pożegnania zniknął z pałacu. Książę wziął się za naukę, tracąc zupełnie zamiłowanie do polowań. Myśl, że zabił króla wilków niepokoiła go przez cały czas. Mijały kolejne lata, a on wciąż nie potrafił o tym zapomnieć. Nigdy też nie rozstawał się z magiczną czapeczką. Tymczasem w kraju miały miejsce dziwne zdarzenia. Olbrzymie stada wilków napadały na wsie i miasta, porywając ludzi i kradnąc żywność. Od południa kraju ku północy zmierzały setki tysięcy wilków, pustosząc mijane osady. Stopniowo zaczął szerzyć się głód, a lud oskarżał ministrów i władcę o nieudolność. Nikt nie potrafił zaradzić nieszczęściu. Pewnego dnia wataha bestii dotarła do stolicy i wilki wtargnęły do pałacu. Mateusz miał wówczas czternaście lat, był silny i odważny. Chwycił strzelbę i stanął u wejścia do sali tronowej, mierząc do nacierających zwierząt. Nagle jeden z halabardników chwycił go za rękę i ryknął, aby dał im wolną drogę. Przerażony książę zemdlał, a kiedy odzyskał przytomność jego rodzice nie żyli. W pałacu grasowały wilki. Mateusz usiłował wezwać pomoc, lecz z jego ust wydobywało się jedynie końcówki wyrazów. Wówczas przypomniał sobie o czapeczce doktora Paj-Chi-Wo. Wyciągnął ją z kieszeni i stwierdził, że nie ma guzika. Zrozumiał, że nigdy nie stanie się człowiekiem. W tej samej chwili ujrzał rozwartą paszczę wilka. Bez namysłu nałożył czapkę na głowę i powiedział, że chce zostać ptakiem. Natychmiast zmienił się w szpaka i wydostał się ze zniszczonego pałacu. Przez wiele dni wznosił się nad swoją ojczyznę, słysząc krzyki umierających ludzi. Królestwo jego ojca upadło, a on opłakiwał śmierć rodziców i klęskę kraju, który niegdyś był potęgą. Potem zaczął szukać guzika od czapki bogdychanów. Przemierzył wiele krajów i miast, odwiedził swe siostry, lecz one nie rozumiały jego mowy. Najstarsza zamknęła go w klatce i podarowała infantce na imieniny. Po kilku tygodniach znudził się królewnie, która oddała go służącej, a ta sprzedała go wędrownemu handlarzowi. Wreszcie na targu ptaków w Salamance kupił go Ambroży Kleks. strona: - 1 - - 2 - - 3 - - 4 - - 5 - - 6 - - 7 - - 8 -

akademia pana kleksa król wilków